Dzisiaj znowu post na szybko, ale będzie dużo zdjęć. No i postaram się napisać coś więcej, ale najprędzej w czwartek. Wiecie, jak to jest - Zła Ciocia Sesja nadchodzi. A w tym roku mam pierdyliard zaliczeń, referatów, egzaminów... Mam głowę za małą na to wszystko. :p
Chciałam Wam pokazać nagrody, które udało mi się wygrać ostatnio i ostatnie zakupy. :)
Jak widać, płyn do kąpieli był już intensywnie eksploatowany. Bardzo pięknie pachnie, relaks w kąpieli murowany. :) Zakochałam się w kremie i piance, planuję dokupić jeszcze krem na noc. W czeluściach mojej torby ukrył się jeszcze balsamik. Dziękuję! :)
Kokosek od Kokoska. :) Ślinka cieknie pod wpływem zapachu, ostrzegam! :) Dziękuję, Kokosku! :)
Spory Miyo-zestaw ucieszył mnie przede wszystkim dlatego, że w Piernikowie nie mam dostępu do Miyo. Lakiery są świetne, całkiem długo się trzymają jak na moje pazurki. Cienie - mega pigmentacja. Błyszczyki cudownie pachną, mają bardzo twarzowe kolorki. Dziękuję! :)
W Rossmannie dorwałam nową kolekcję lakierów Wibo Express Growth. Poluję jeszcze na kilka innych kolorków. Kupiłam też dwufazówkę Nivei i wszechobecną na blogach odżywkę Isany. Zobaczymy, jak się spisze u mnie.
I tutaj zaczyna się dziki szał. :p Tak w skrócie można nazwać jednorazową, 40%ową zniżkę dla nowych konsultantek. :D Zapasy zostały uzupełnione. ;p Póki co - jestem niesamowicie zadowolona z toniku oczyszczającego pory. Teściówka wzięła wersję anty-wągrową i jest równie zadowolona. Nie wysuszają! :)
W serum do zniszczonych końcówek jestem zakochana, w farbie również - chyba najładniejszy z kolorów, jaki kiedykolwiek miałam okazję mieć na włosach. A miałam ich sporo. :D
Wybaczcie mi to antyzdjęcie, zabrali mi już porządny aparat. Zaczynam odkładać na swój, bo to coś, czym ja dysponuję, robi niewiele lepsze zdjęcia od kalkulatora. Jeśli chodzi o zapachy, to moje serce skradł pierwszy od lewej - nowość w katalogu 8. Pachnie słońcem, jak to powiedziała moja kuzynka. :)
I kolorówka. Zachorowałam na Avon'owe szminki (IndepententWoman, przez Ciebie!). Te wysokie trzymają się baaardzo długo - producent obiecuje 8 godzin, ja mogę potwierdzić 4. :) Szukam ładnego, koralowego odcienia. Czy któraś z Was słyszała, wie, zna, mizia usta takim kolorem? ;)
Jeśli jesteście zainteresowane jakimkolwiek z produktów - piszcie. Postaram się zrobić zdjęcia czymś innym niż kalkulatorem, wtedy napiszę recenzję. :)
Pozdrawiam serdecznie,
wow:) najbardziej zazdroszczę kokoska :D
OdpowiedzUsuńaleś się obłowiła :D
OdpowiedzUsuńile wspniałości. :) czytałam wiele dobrego o farbach z avon, daj znać jak wyszło! :)
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie! Jak będę farbować odrost, to zrobię fotorelację. :)
UsuńAle musisz przyznać, że są świetne? :D
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo fajne :)
Już wypatrzyłam następne, moja to Tangerine z nawilżających. :)
UsuńCiekawa jestem tych długich szminek :)
OdpowiedzUsuńJak wyjdzie słońce, to powiem Ci o nich coś więcej. :)
UsuńAle Ci sie tego nazbierało;)
OdpowiedzUsuńWidzę że zakupy bardzo udane. Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
jak któraś chce skorzystac z okazi AVON ktora wykorzystała Motylica to zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem kiedy ja sie dobiore do tej czekolady w butelce :) i do tego kokos. Bounty jak w morde strzelił ! :D
wow sporo tego, miłego testowania
OdpowiedzUsuńmi też cieknie ślinka na ten kokosowy balsamik. widzę, że nabyłaś dużo produktów planet spa. ja ostatnio polubiłam tą serię
OdpowiedzUsuńO mamuniu, szaleństwo :D Same cuda ;) Teraz nic tylko używać! :D miłego ;)
OdpowiedzUsuńOjej ile Avonu! :D Maseczka kwiat lotosu jest według mnie naprawdę genialna! Zapach obłędny i pory oczyszczone :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
W połączeniu z tym tonikiem mam cud na twarzy. :)
Usuńwow..ale dużo tego aż mi się w głowie zakręciło
OdpowiedzUsuńno no, nieźle się obłowiłaś:D
OdpowiedzUsuńsuper łowy!
OdpowiedzUsuńciesze się, że kosmetyki Miyo Ci przypasowały :)
Gratuluję, fajne produkty!
OdpowiedzUsuńJa odkąd zostałam konsultantką to w każdym katalogu coś sobie zamawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych maseczek, do tej pory nie używałam żadnej i jakoś nie mogę się przekonać.
I chętnie poczytam o tych wykręcanych szminkach.
pozdrawiam. :)
Też bym chciała taki kokosowy balsam z The Body Shop :)
OdpowiedzUsuń