Ostatnio stwierdziłam, że trzeba (!) wykorzystać w makijażu miętę ze Sleek Snapshots. Więc wrzuciłam ją na dolną powiekę. Efekt? Proszę bardzo. Na górze brązy, na dole mięta. Bardzo "odświeżyła" spojrzenie. :)
Trochę mięty dodałam także na granicy czerni i brązu w zewnętrznym kąciku. :)
Na ustach pomadka z Avonu w kolorze 'Carnation Cream'. Piękny kolor. :)
I bohaterowie. ;)
Pozdrawiam cieplutko!
- Natalia -
no proszę, bardzo ładny odświeżający efekt :)
OdpowiedzUsuńps. dołączyłam do obserwatorów, pozdrawiam serdecznie.
Delikatny i z klasą:)
OdpowiedzUsuńładny makijaż luuuubie takie ;)
OdpowiedzUsuńI.
bardzo delikatny :) ładne policzki :)
OdpowiedzUsuńMoje pultasy ładne? Żartujesz chyba. :D ;)
UsuńBardzo ładny makijaż :) Nigdy nie miałam mięty na oku,podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, pastele na dolnej powiece dodają spojrzeniu blasku :)
OdpowiedzUsuńI będę chyba kombinować dalej, z innymi. ;p
UsuńUwielbiam miętę pod każdą postacią!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta paleta sleeka ale jakoś nie mogę się zebrać ..
:)
Śliczny makijaż :D
OdpowiedzUsuń