Pewnie Wasze smakowitości są już upieczone lub też siedzą sobie w cieplutkim piekarniku. Ja przedstawię Wam mój świąteczny wypiek. Niestety coś dodałam za szybko, a coś za późno i widać drobinki masełka w masie. Ale co tam - w żołądku się wymiesza. ;)
Śliwka w czekoladzie pod białą pierzynką
Biszkopt:
6 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki tortowej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy ma swój ulubiony, wypróbowany przepis na przygotowanie biszkoptu. Oto mój: Dzielę jajka, ubijam pianę z białek + cukru, żółtka na osobnym talerzu mieszam widelcem z połową proszku do pieczenia i na chwilkę odstawiam. Pozostałe składniki sypkie przesiewam. Do ubitej piany dodaję żółtka, delikatnie mieszam drewnianą łopatką, aby piana nie upadła. To samo robię ze składnikami sypkimi. Piekę 20 minut w 200 stopniach.
Masa:
20 dag suszonych śliwek
zostawiamy na noc (gdy biszkopt sobie będzie leżakował ;))
do nasączenia w
1/2 szklanki rumu bądź wódki
Śliwki na drugi dzień miksujemy z
400 - gramowym słoiczkiem Nutelli bądź kremu "nutellopodobnego"
(wiadomo, że chodzi mi o zawartość słoiczka :D)
i
1 kostką masła
Masę wykładamy na nasączony alkoholem biszkopt. Na masę wykładamy
3 paczuszki herbatników (takie, w których są dwa rządki)
i
bitą śmietanę ubitą ze
szczyptą kwasku cytrynowego
i bogatą łyżką cukru pudru.
Na gotowe ciasto sypiemy przez siteczko kakao.
Życzenia świąteczne ode mnie będą jutro.
Na razie pozdrawiam i życzę smacznego ;)
wygląda apetycznie, ale ja nie przepadam za takimi smakołykami;/
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, muszę zapisać sobie przepis
OdpowiedzUsuńzoila, polecam, śmiesznie łatwe :)
OdpowiedzUsuń