Hej hej!
Aaale jestem contenta. Poszłam sobie na historię zaliczyć łacinę i wpadła pierwsza sesyjna piątka. Lubię to. ;)
Zakupy były środowe, ale dopiero dziś je obfotografowałam. W łazience schowała się odżywka to włosów, a w kosmetyczce fioletowy eyeliner z Sephory (9 zł!). A że już chyba zdążyłyście troszkę mnie poznać, to wiecie, że takie mini zakupy u mnie nie występują. :p Tak, tak. Tu też tak było. Nie pokazuję Wam części nagród w rozdaniu, czegoś do wymianki z Mallene oraz prezentu imieninowego dla Niecierpka. Se se se. ;)
Na pierwszy ogień - torba. Musiałam zmienić tę z posta o zawartości torebki -> klik!, na bardziej pakowną, taką, do której zmieści się mój Leon (tak, nazywam po imieniu bardzo prywatne sprzęty i roślinki, tutaj mowa o netbooku, Nokia to Klementyna, a dwa hibiskusy z parapetu to Roman i Stefan :p). A że promocje... No to wzięłam - Camaieu, ze 120 na 60 zł. Om nom nom. ;) Myślę, że sprawdzi się także na weekendowych wyjazdach, jest bardzo pojemna.
Zawitałam też do Sephory, gdzie skusiłam się na ciasteczkowy balsam i eyeliner, o którym mówiłam wcześniej, pokażę go przy okazji. Oczywiście, nie mogłam ominąć Rossmana. Tam kupiłam olejek (teoretycznie do ciała, praktycznie skończy na włosach ;)) i odżywkę Garniera - Granat i Drożdże Piwne, do włosów farbowanych. Taaakie mięciutkie włosy są po niej! :)
Uroczyście oświadczam, że jestem uzależniona od Inglota. Tyle na temat.
No dobra, to teraz wracam do sesji. W czwartek egzamin z włoskiego. Szkoda, że pisemny, lepiej mówię, niż piszę. :p
P.S. Macie może pomysł na setny post? Rozważę wszelkie propozycje. :)
P.S. Macie może pomysł na setny post? Rozważę wszelkie propozycje. :)
Ściskam,
świetne zakupy :D ciasteczkowy?! Mniaaami <3.
OdpowiedzUsuńW setnym poście możesz.. oj, nie mam pomysłów.. jestem świeżo po szkole :p
Jaki piękny cień *_*
OdpowiedzUsuńJa też mam roślinkę o imieniu Stefan ;-)) tak zdrobnialo-czule wołam na swój Stefanotis...Błyszczyk super..
OdpowiedzUsuńbardzo fajna torebka :) powodzenia na wloskim :) (tez sie go ucze)
OdpowiedzUsuńAż się uśmiechnęłam gdy czytałam o Leonie, Romanie i Stefanie:) Nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby nazywać rzeczy, które mnie otaczają:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupki! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię o olejku z Altery ;) A co do odżywki Garniera to mam wersję Volume i też ją bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek z alterry, świetnie się nadaje do skóry. I pięknie pachnie! Oj tak. ;) Świetna ta torba. Promocja trwa nadal? ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję 5! Ciekawa jestem, jak będzie sprawował balsam z Sephory
OdpowiedzUsuńchyba mam ten sam cień, albo bardzo podobny:) uwielbiam Inglota!!!
OdpowiedzUsuńja tego olejku szukam od kilku tygodni! i dopiero przyszło mi do głowy, że on chyba stoi razem z balsami?? a pytałam babeczek!! :O
OdpowiedzUsuńEj no pokaż co tam dla mnie masz :P Hihih żartuje :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek z Altery, normalnie cudo! Do ciała, do twarzy, do włosów, na rzęsy. Jest boski!
Balsam ciasteczkowy mmmmm :) nie działa szczególnie ale za to ten zapach :)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy:) na olejek z alterry tez mam ochote (też do włosów) ale aktualnie mam 4 olejki i piąty już do mnie leci, więc na razie się wstrzymam;/
OdpowiedzUsuńfajna torebka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiammm cienie z inglota! :)
OdpowiedzUsuńJa mam inne pytanie czy byly wyniki rozdania? jestem ciekawa jakie nagrody byly :0 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny wejdźcie na tego linka to wam koparki opadną:
OdpowiedzUsuńhttp://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/niebezpieczne-zwiazki,1,5000016,artykul.html
Po jego lekturze to już tylko woda i mydło ;-))))
fajne zakupy
OdpowiedzUsuńświetna torba! :) też ostatnio kupiłam sobie nową torebkę :DD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na Twoim blogu wyczytałam że lubisz historię to podrzucam fajny link:
OdpowiedzUsuńhttp://ioh.pl/artykuly/pokaz/papieyca-joanna--dugie-ycie-redniowiecznej-legendy,1119/