W związku z tym, iż zostałam zaproszona do zabawy przez Mallene oraz shinodkę, czas napisać odpowiedź na TAG.
W zasadach tagu jest napisane, żeby wymienić 5 produktów, które są naszymi must have'ami na wyjście z domu. Ja postanowiłam podzielić produkty na kategorie. ;)
Po pierwsze - kremy do rąk. Przynajmniej jeden zawsze jest w torbie. Moja skóra na dłoniach, chyba w ramach jakiegoś buntu, jest zupełnie inna od skóry na innych częściach ciała, mianowicie przesusza się, pęka, a podczas zimy i mroźnych dni jest to w ogóle nie do wytrzymania.
Po drugie - mazidła na twarz. Bez kosmetyków maskujących raczej z domu nie wychodzę, mam trudne życie z moją cerą. Jest mieszana, ze skłonnościami do zmian trądzikowych. W dodatku mam ogromne cienie pod oczami.
Po trzecie - tusz do rzęs. Bez cieni jest ok, ale bez tuszu moja twarz jest nijaka.
Myślę o recenzji porównawczej dwóch mascar Essence. Co Wy na to?
Po czwarte - mazidła do ust, przeróżne. Mam nawet prawdziwy miodek w pudełeczku po wazelinie. ;) Usta, niestety, mam bardzo podobne do skóry na rękach - są nieustannie przesuszone. A mazidła powstrzymują mnie od obgryzania odstających skórek.
Po piąte - cały grajdoł. Czyli portfel z dokumentami, klucze (tak, tak, mam dwa komplety. :p), gaz pieprzowy (noszę go w torbie od czasu afery z toruńskim gwałcicielem) oraz mini perfumy, wygrane w rozdaniu u IndependentWoman - Kochana, są śliczne, bardzo świeże. :)
Gdyby zainteresował Was jakiś z wyżej przedstawionych produktów - piszcie śmiało, postaram się napisać o nim kilka słów. :)
Nadal nie mogę sobie poradzić z blogrollem. Czy Wy też macie z nim problem? Pal licho, że nie mogę nic dodać. Usunąć też nie mogę. :/
Taga nie przekazuję dalej, gdyż większość podczytywanych przeze mnie blogerek już na niego odpowiedziało. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Musze przyznać, że ten tag dał mi dużo do myslenia na temat kosmetyków, ktore szykuje dla Ciebie na wymianke :P:P
OdpowiedzUsuńCzuję, że chcesz mi coś powiedzieć, Mallene. ;)
UsuńCieszę się, że Ci się podobają :)))
OdpowiedzUsuńMiód w pudełku po wazelinie? Świetny pomysł!
Mhm, tylko trzeba go trzymać w lodówce, żeby bardzo stwardniał, a potem wystarczy miziać paluszkami. Teraz polecam wystawić za okno. :)
UsuńCarmex musi być :D
OdpowiedzUsuńPo prostu był w torbie, męczę się z nim. Szału u mnie nie robi, chyba poszukam czegoś innego.
Usuńgdzie kupiłaś gaz pieprzowy?
OdpowiedzUsuńMamuśka kupiła, nie mam pojęcia gdzie. Ale już robię research dla Ciebie. ;)
UsuńProszę:
http://www.antybandyta.pl/gazy-obronne-c-3.html
też mam gaz pieprzowy w torebce :) i pomysł z miodem też testowałam ;) a z blogrollem nie mam problemów, próbował się buntować, ale go skutecznie ujarzmiłam :)
OdpowiedzUsuńMerajo, zdradź mi swój sekret ujarzmienia blogrolla. ;)
UsuńZ chęcią i ja poczytam, bo też mam z nim problem....
UsuńMnie się udało! Zmieniłam interfejs bloga, usunęłam starego i dodałam na nowo blogi. :)
Usuńrównież mam taką cerę, podkład dla mnie do podstawa.
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwatorów :)
podkład bell dobrze kryje? :)
Określiłabym jego krycie jako średnie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za obserwację! ;)
świetny patent z tym miodem ;)
OdpowiedzUsuńPompka do podkładu Revlon jest wzięta z Serum do zniszczonych końcówek Avon - pasuje idealnie do buteleczki :) Pisałam o tym przy okazji recenzji samego podkładu :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam recenzje o tych tuszach Essence - ja miałam ten czarno-pomarańczowy i moim zdaniem jest bardzo dobry :)
Hej mam jedno pytanie czy adres Twojego miejsca zamieszkania - od którego jest ten komplet kulczy też tu nosisz - bardzo ułatwiłoby to zadanie niektórym...
OdpowiedzUsuńTja, jasne. Mogę jeszcze podpisać. :D
UsuńNo to proszę bardzo ;-)))) A tak w ogóle to gdzie i kiedy najławtiej Cię spotkać? Chłopakom nie chce się sterczeć na mrozie ...;-)))))
UsuńPrzemilczam i wycofuję się z konwersacji.
Usuńnie wyobrażam sobie wyjść z domu bez wytuszowanych rzęs:)
OdpowiedzUsuńNa cienie Inglot stałe klientki powinny mieć rabat :D Im więcej posiadanych cieni tym on większy :D
OdpowiedzUsuńA w jednym z Douglasów w moim mieście jest Inglot, paragony naliczane w kasie Douglasowej. A kto dostał zniżkę urodzinową? Jaaa. :D
Usuń