niedziela, 4 grudnia 2011

#76. Paznokciowa odyseja - epizod drugi.

Witajcie!
Właśnie minęły dwa tygodnie, od kiedy intensywnie zabrałam się za pielęgnację moich paznokci. I są efekty! (Chociaż dziś paznokieć się złamał, ale co tam - odrośnie). Dla przypomnienia - paznokcie z początku kuracji:


A oto paznokcie dzisiaj:


Jakie są zmiany? Paznokcie urosły, są zdrowe, mocne, płytka jest wyrównana. Nic, tylko dbać dalej. :)

Pozdrawiam Was ciepło,

7 komentarzy:

  1. Ja ostatnio przestałam malować paznokcie, za to stawiam na odżywki i olejki :).

    OdpowiedzUsuń
  2. no no troszkę odrosły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grunt to systematyka, efekty faktycznie już widać:)
    chciałabym w końcu się wziąć za swoje paznokcie, produkty są, ale chęci brak:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia życzę :) Ja ze swoimi walczyłam od sierpnia, żeby doprowadzić je do takiego stanu, w jakim teraz są. Cierpliwość kochana, to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. moje paznokcie też są w trakcie kuracji:-) obserwuję i zapraszam do siebie:-)

    OdpowiedzUsuń

Tu Natalia :)
Każdy komentarz, który tutaj umieszczacie, jest przeze mnie czytany. Jeśli zadacie pytanie - odpowiem na nie pod postem, na którym nawiązaliście rozmowę. Bardzo proszę jednak, żeby nie umieszczać tutaj wpisów w stylu "zapraszam do mnie". Takie komentarze będą usuwane. Nie wpływają one na to, że do Was zajrzę. Podglądam moich obserwatorów, a jeśli zainteresują mnie ich wpisy, to odwzajemniam obserwację.
Pozdrawiam serdecznie. :)