Pojedyncze minutki, które mam wolne, wykorzystuję, żeby dodać post na temat podkładu, który wywołał we mnie tytułowe mieszane uczucia.
Bell, Professional Perfect Skin, Mat Make Up Fluid Długotrwale Matujący
Long Lasting, Oil-Free, Sebum Control
10 Porcelain
Produkt otrzymujemy w 30-sto gramowym opakowaniu z pompką. Na dokładne pokrycie całej twarzy wystarcza mi półtorej "pompki" produktu, "porcje" dawkowane przez pompkę są dość duże.
Opakowanie nie jest jednak przezroczyste, przez co nie widzimy, ile produktu jeszcze zostało. Poznaję, że produkt się kończy dzięki temu, że pompka lekko sapie (:D) przy naciskaniu, "transport" płynu jest utrudniony. Pompka w żadnym wypadku nie zacina się.
Kilka słów od producenta oraz skład (zdjęcia można powiększyć przez kliknięcie na nie):
Na składach się nie znam, miałam pewien pomysł co do jego analizy, ale zajęłoby mi to sporo czasu, więc odpuściłam. Zainteresowane pewnie i tak zajmą się tym same.
Jak podkład spełnia obietnice producenta? Z "lekką i aksamitną formułą" się zgodzę. Nakładam go palcami, nie robi smug, gdy nałożyłam go pędzelkiem do podkładu, także ładnie się rozprowadzał. "Matowy efekt makijażu przez wiele godzin"? No luuudzie. Po trzech, góra czterech godzinach, świecę się jak bombka. To zdecydowanie nie jest "wiele godzin". "Optycznie wygładza cerę" - oj tak. Tutaj przyznaję rację. Buzia jest gładka, do momentu gdy zacznie się świecić, a fluid zacznie się wycierać, bo się wyciera. I to niedługo po tym, jak zniknie efekt zmatowienia. "Kamufluje przebarwienia i drobne niedoskonałości" - o tym przekonacie się za chwilę, jak zaprezentuję drastyczne zdjęcia. Wg mnie drobiazgi są dość dobrze ukryte. "Nie powoduje efektu maski" - racja. A, nie powiedziałam jeszcze o zapachu. Otóż jest, i mnie drażni przy aplikacji.
A teraz kilka słów o kolorze. Ja posiadam najjaśniejszy, bo bladzioch ze mnie. I, pomimo tego, że na zdjęciu poglądowym prezentuje się dość ciemno, to dopasowuje się do koloru skóry.
Czas na drastyczne zdjęcia, tylko dla osób o mocnych nerwach. :p
Twarz bez makijażu, bez PS'a - nie znam się, co tu dużo mówić. Poprawiona tylko ostrość zdjęć.
Sam podkład. Widać lekki mat, chociaż szału to on nie robi.
A tutaj mamy już podkład + korektor (Essence Stay All Day Concealer) + puder (Bell Pocket 2 Skin Mat Pressed Powder)
No i kompletny makijaż (oczy: Inglot 354 m, liner z Sephory w kolorze 05 prune, tusz Wibo Volume Extreme, brwi - paletka ELF; róż - Catrice Defining Duo Blush 010 Raspberry Ice Cream, bronzer - Essence Mosaic Compact Powder, rozświetlacz - Kobo Luminous Baked Colour 311 Apricot Glow).
Jeśli jeszcze jakoś się trzymacie, to krótko podsumuję:
Co? Bell, Professional Perfect Skin, Mat Make Up Fluid Długotrwale Matujący: Long Lasting, Oil-Free, Sebum Control, 10 Porcelain
Gdzie? Drogeria Natura, mniejsze drogerie niesieciowe, internet
Za ile? W promocji ok. 17/18 zł, normalnie ~22 (?) zł.
W moich oczach produkt wypadł bardzo średnio.
W sumie to cieszę się, że już się kończy.
Zasługuje na
2+
Pozdrawiam serdecznie,