piątek, 30 marca 2012

#119. Ulubiony dzienniak. :)

Hej! :)
Dzisiaj postanowiłam zaprezentować Wam mój ulubiony dzienny makijaż. :)
To zdecydowanie mój standardowy repertuar. Brązy i beże oraz odrobina koloru na policzkach. Cienie pochodzą z Inglota, jeśli któraś z Was będzie zainteresowana, mogę podać numerki. Na rzęsach mam tusz Manhattan, Amazing Volume Mascara (btw. - jestem z niego bardzo zadowolona, z chęcią napiszę recenzję, jeśli jesteście zainteresowane). Eyeliner to opisywany już przeze mnie (klik!) liner Catrice. Cóż jeszcze... Hm, podkład to Catrice Infinite Matt, bronzer - Essence, Mosaic Compact Powder, a róż - Bell, Pocket 2 Skin Pressed Rouge w kolorze 053. :)






Pozdrawiam serdecznie,

wtorek, 27 marca 2012

#118. I znów się kajam...

Tja, obiecanki - cacanki.
Jestem leniem śmierdzącym. Ale teraz natrzaskam zdjęć i będą na potem. W ramach przeprosin mam dla Was takie oto coś.
Cytuję sms'a od Sephory: 10% rabatu na 1 produkt, 15% na 2 produkty, 20% na 3 i więcej produktów. Tylko do 1.04.12. Kod: 241964.
Korzystajcie do woli. :)

Ściskam mocno,


wtorek, 20 marca 2012

117. Bez bicia, proooszę! :)

Bez bicia za nieobecność i wodzenie na pokuszenie, bo pokus dużo. Tylko dla zakupoholiczek o silnej woli. :p

Obiecałam pisanie, a nie odzywałam się przez dłuższy (jak na mnie) czas. Nie będę się zagłębiać w przyczyny, bo, jak to mówią, winny się tłumaczy. :p

W czasie niebycia (:p) w blogosferze poczyniłam spore zakupy. "Bo się skończyło", "bo wiosna", "bo tak", "bo zły humor", "bo zakupy z Teściówką", "bo kaprys". No dobra, już. 

Zaczynam więc od butów. ("Bo wiosna"). Zaopatrzyłam się w przecudnej urody botki na 7.5 - centymetrowym koturnie. Są jak najbardziej wygodne, o czym może świadczyć to, że jeszcze czułam stopy po wielogodzinnych wędrówkach po sklepach z Teściówką. Pochodzą z internetowego sklepu Czas Na Buty (klik!), znajdziecie tam liczne promocje i przystępne ceny. Serdecznie polecam! A  teraz moje buciorki. Są w kolorze khaki. :)


W ramach zaspokojenia zmysłu powonienia zakupiłam 3 sztuki mini - jabłuszek, które kryją w sobie odpowiedniki znanych zapachów. ("Bo darmowa przesyłka"). 10 zł za sztukę. ;)


Teraz zakupy z Teściówką. (1. "Bo Niecierpek zaraziła mnie TBSem". 2. "Bo promocja 3 za 2". 3. "Bo tylko trzech cieni brakuje do pełnej paletki".). :p




Teraz Rossmann. ("Bo się skończyło", "Bo promocja"). Przez Mallene mam Alterrowego świra. :p


I Natura, a jakże. ("Bo zdany egzamin"). :p


Czas na świecidełka. ("Bo tak"). ;)


No i coś, za co powinnam dostać w czambo. Skuszona wszelkimi blogami lakieroholiczek, kupiłam Chinki i Essiaki. Dwa minizestawy. ("Bo kaprys"). No i chciałam kilka, a normalne opakowania to wielkoludy. No i za cenę dwóch normalnych mam cztery maleństwa. Zabijcie mnie - że drogie, że się nie opłaca, ale... Chcę więcej! Podejrzewam, że skończy się to samozniszczeniem mojego portfela. A żeby zniszczyć jeszcze Wasze portfele, to po prawej stronie znajdziecie banner sklepu, gdzie robiłam zakupy (albo kliknijcie tutaj: klik!). Przesyłka ekspresowa - zakupy w czwartek wieczorem, wpłata w piątek, paczka w poniedziałek. Polecam. :)





Zdjęcia naprawdę dobrze oddają kolory poszczególnych lakierów. :)

A na deser - przepięknie pachnący hiacynt z Tesco, za jedyne 1.99. :)


Pozdrawiam Was i ściskam mocno,
postanawiam poprawę. ;)


niedziela, 11 marca 2012

#116. Nowa seria! Inspiracja: truskawka / malina w czekoladzie. ;)

Hej!
W Toruniu piękne słońce, co od razu nastraja pozytywnie. :) Niestety, weekend mija nieubłaganie. Póki jest na to czas, przedstawię Wam post początkujący serię Makijaż inspirowany. Nie chcę jednak inspirować się makijażami gwiazd, a tym, co jest wokół: kuchnia, przyroda... Cokolwiek. :) 
Co powiecie na czekoladę z nadzieniem truskawkowym lub malinowym? Albo truskawki w czekoladowym fondue? Oto moje inspiracje:

[źródło]

[źródło]
A oto moja radosna twórczość. Po zrobieniu zdjęć zauważyłam, że cień powinien być lepiej roztarty. Ale nikt od razu nie był mistrzem! :)






Zdjęcie niżej - w zupełnie innym świetle. Stwierdziłam, że w sumie całkiem dobrze na nim widać moje próby konturowania. :p


No i zacne grono biorące udział w przedsięwzięciu:


Co myślicie o takiej serii postów? Jeśli znajdziecie jakąś ciekawą inspirację, to podeślijcie mi ją w linku w komentarzu lub wyślijcie maila z pomysłem, mój adres: niczym.motyl@gmail.com

Pozdrawiam cieplutko!

sobota, 10 marca 2012

#115. By zdrowo rosły i były silne!

Hej!
Jak mija Wam sobota? Gdyby u mnie nie było deszczowo, to pewnie wybrałabym się na spacer.
Na dziś mam dla Was post włosowy. Dzięki Mallene zmieniłam pielęgnację - aktualnie używam szamponu i odżywki Alterra, serii z granatem (są w promocji, już zrobiłam zapasy!). Olejku Alterry używam regularnie, dwa razy w tygodniu. Moim włosom to całkowicie wystarcza. :) Nie używam prostownicy ani suszarki. We wtorek przeszły farbowanie (Joanna, Złoty Piasek - mam śliczny, złocisty kolor), ale zdjęcie było robione jeszcze w lutym. Mam ogromne zaległości, a tyle chcę Wam powiedzieć!

Dla przypomnienia - włosy mierzone w styczniu, miały wtedy 43 cm.

Dzisiaj mają... 45 cm! I jestem dumna z ich odżywienia. :)

Mam już patent na robienie zdjęć, więc będą robione w jednej pozycji, żeby efekt można było lepiej dostrzec. 
Aaaa. No i prahistoria zdana na czwórkę. Wracam do żywych. :p W nagrodę zamówiłam sobie kilka rzeczy, czekam na paczuszki. Jak tylko dotrą, będę się chwalić. ;)

Pozdrawiam cieplutko,



czwartek, 8 marca 2012

#114. Dzień mądrych decyzji.

Witajcie!
Nie było mnie, gdyż musiałam poświęcić trochę czasu na przemyślenia. Dość ważne, bo dotyczące studiów. Co postanowiłam? Zdecydowałam się na rezygnację z filologii i dalsze studia na historii. Zajęcia na filologii przestały sprawiać mi przyjemność, chodziłam na nie "z musu". A tego właśnie chciałam uniknąć. No cóż. Czasem bywa tak, że żeby dojść do tego, co lubimy, w czym "chcemy siedzieć". Od razu poczułam się lżej, jest mi z tym dobrze. Naprawdę. 
W związku z powyższym - posty będą pojawiać się częściej. :)
No i... Wszystkiego dobrego, Kochane, z okazji Naszego Święta. Życzę Wam, Nam samych dobrych decyzji, sukcesów, unikania bubli kosmetycznych, zdrowych włosów i paznokci, właściwych mężczyzn u boku. :)
Kwiatek dla Was.

Ściskam,

sobota, 3 marca 2012

#113. Arrivederci, czyli lutowe zużycia.

Hej hej!
Dłuuugo mnie tu nie było. I będzie pewnie tak, dopóki nie ogarnę się z nowym semestrem. Nie mam czasu na nic. Postaram się pisać notki na zapas. Lubię pisać, nie chcę zostawiać bloga. 
Wracając do tematu. Luty był miesiącem, w którym starałam się zużyć wiele kosmetyków, ze względu na spodziewane prezenty urodzinowe. :) Zużywanie idzie mi nadzwyczaj opornie, ale w postanowieniu trwam dzielnie. Tadam!


10 pełnowymiarowych produktów! Jak na mnie to całkiem sporo. :) Od lewej strony do prezentacji stawili się:
1. Sephora, żel pod prysznic o zapachu Creme Brulee - cudowny zapach! Intensywna wanilia ze śmietanką, robił całkiem fajną pianę i był dość wydajny. :) 
2. Ziaja, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu - hm. Musiałam się trochę namachać, żeby dokładnie zmyć makijaż. W dodatku trochę piekły mnie oczy, gdy przez przypadek płyn dostał się w niepowołane miejsce.
3. Original Source, Hand Wash Raspberry & Vanilla - niesamowicie intensywny, piękny, "jadalny" zapach. Długo utrzymywał się na dłoniach. :)
4. Próbka masła do ciała TBS (Shea) z odNiecierpkowej paczuchy - wycisnęłam do małego pojemniczka i używałam jako krem do rąk. Świetnie sprawdziło się w tej roli. 
5. Bielenda, Granat - masło do ciała - dobry produkt. Pisałam o nim tutaj -> Klik!
6. Garnier Fructis, szampon wzmacniający - szału nie robił, za to ładnie pachniał. :)
7. Ziaja Herbikaplant, krem bionawilżający - mój ulubiony krem pod makijaż. Niedługo recenzja. :)
8. Isana, deo roll-on w wersji Exotic - od kiedy używam Blokera Ziaji, używam też tanich dezodorantów, chyba że złapię coś w promocji. Ten jest ok.
9.  Garnier, Naturalna Pielęgnacja, Odżywka z drożdżami piwnymi i granatem, o której więcej przeczytacie tutaj -> Klik!
10. Vivaderm, Antybakteryjny żel do mycia, który był bohaterem tego posta -> Klik!
11. Maseczka rozgrzewająca z poprzedniej odNiecierpkowej paczki - mordka była po niej taka, że hej! :)

To by było na tyle. Bardzo mocno Was ściskam, wiecie, że podczytuję. Słońce za oknem daje mnóstwo energii do działania, dzisiaj wpadłam na pomysł serii makijaży inspirowanych. Co Wy na to? ;)