Po tym, jak połamała mi się większość paznokci, a połowa się rozdwoiła, postanowiłam w końcu zacząć działać w tym kierunku. Moi sprzymierzeńcy to (dodatkowo załapał się krem Ziajkowy, miał być post o zakupach :p):
Chodzi oczywiście o krem do paznokci i skórek, lakier się tak tylko załapał. Z lakierów rezygnuję na razie.
Wybrałam opcję diamentową. Byłam dość zmęczona w sobotę, a akurat nie było tej "8 w 1" (chyba). W ogóle... W piątek zasnęłam o 18. Obudziłam się o 23. i poszłam się umyć, po czym spałam dalej. Aż do 8. w sobotę. Mój rekord. :p
A moje paznokcie dzisiaj wyglądają tak:
Trzeci dzień "kuracji". Myślę, że raz na dwa tygodnie będzie post paznokciowy.
Ekhm. Mogę się pochwalić? Po dwóch miesiącach walki z ciałkiem i niechcianym tłuszczykiem - 6 kg mniej. :)))
Pozdrawiam serdecznie,
P.S. O 12. pędzę do biblioteki osiedlowej, robią wyprzedaż książek! :)
6 kg to naprawdę ładnie...gratulacje :)
OdpowiedzUsuńeveline odzywka jest super, gratuluje mniej 6 kg
OdpowiedzUsuńodzywka z eveline fajna, gratuluje 6kg mniej
OdpowiedzUsuńwow, 6 kg to świetny wynik :)
OdpowiedzUsuńGratuluję utraty wagi. Ciekawa jestem tego kremu do skórek.
OdpowiedzUsuńgratuluje utraty wagi :) ciekawa jestem efektow stosowanie tej odzywki, wiec bede wypatrywac posta:)
OdpowiedzUsuńTAG :) by me http://monochromatyk.blogspot.com/2011/11/tagsubiektywny-przeglad-przystojniakow.html
OdpowiedzUsuń