środa, 11 lipca 2012

Włosy po półrocznej pielęgnacji. :)

Hej!

Przygotujcie się na dłuuuuuugi post, z wieloma zdjęciami wykonanymi moim kalkulatorem. Czas odłożyć kasę na nowy aparat, bo wstyd. :D

Już jakiś czas temu mówiłam Wam, że mam w zanadrzu post podsumowujący półroczną pielęgnację włosów. W styczniu opisałam Wam moje problemy ( post styczniowy ). Były to przede wszystkim przesuszenie (głównie na końcówkach) i długość - po prostu chciałam, żeby były długie, zdrowe i szczęśliwe. :p Napisałam również, że chciałabym wrócić do jasnego blondu, w którym czułam się najlepiej. :)

Zanim przejdę do aktualnego stanu moich włosów przypomnę, jak wyglądały w styczniu.


Miały wtedy ok. 43 cm i kolor... Hm, coś w stylu ciemnego blondu z rudawym połyskiem.
Kolejnym etapem, który Wam zaprezentowałam, były włosy z lutego. Widać już było, że włosy są w lepszej kondycji, ładnie układały się po myciu.


Widać różnicę, prawda? :)

A teraz przejdę do sedna. Jak wyglądają moje włosy dzisiaj, podsuszone na okrągłej szczotce, żeby bardziej proste? :)
(w tym momencie trzeba udawać, że na zdjęciu nie widać moich boczków i innych takich ;p)


Już jakiś czas temu farbowałam je Joanną Naturia, w kolorze 212 Szlachetna Perła, poleconą mi przez Mallene (pozdrawiam!). Oczywiście robiłam to "na raty", powoli, żeby nie zniszczyć włosów. Co miesiąc miałam kolor jaśniejszy o ton, dwa. Kolor, który widzicie jest moim ukochanym i wymarzonym. Czuję się w nim świetnie. :)


Mają teraz długość ok. 55 cm. Przyrost nie jest aż tak znaczny, bo to, co widać, to od stycznia odrobina ponad 10 cm. Aleeee niedawno podcinałam końcówki, o kilka centymetrów. Przed podcięciem nie były mierzone.

A tak prezentują się owe końcówki. :)


I całe stadko moich wspomagaczy :)
Szampony + odżywka (od lewej):
- Joanna Ultra Color System, Szampon, Nadaje platynowy odcień, Eliminuje żółtawy odcień włosów - przy blondach to dla mnie konieczność, używam go raz w tygodniu. Nadaje włosom ładny połysk, bez "jajecznicy". :)
- Joanna, Z apteczki babuni, Szampon wzmacniający, zawiera ekstrakt ze skrzypu i rozmarynu - nowość na półce, jeszcze go nie używałam. Pachnie "po męsku". :)
- Isana, Odżywka wygładzająca z olejem babassu - uwielbiam. Zapach i włosy po niej. Ale szykuję większą recenzję, bo jest to już moje drugie opakowanie. :)
- Schauma, Szampon Odbudowa i Pielęgnacja do włosów suchych i zniszczonych - lubię go za dokładne oczyszczanie włosów i zapach. :)


Maski:
- Avon, Jogurtowa nabłyszczająca maseczka do każdego rodzaju włosów Mandarynka i Kiwi - piękny zapach i cudowny połysk. Etykieta zginęła śmiercią tragiczną, wskutek mojego braku myślenia. ;p
- Avon, Planet Spa, Żelowa maseczka do włosów z algami Greckie Morza - fajny, świeży zapach. Lubię jej używać w cieplejsze dni, bo mocno pachnie i nadaje świeżości włosom. :)


Inne:
- Avon, Kuracja naprawcza 3D do włosów suchych i zniszczonych - używałam dopiero kilka razy, więc niewiele mogę o tym produkcie powiedzieć. Zobaczymy później.
- Avon, Serum na suche i zniszczone końcówki do każdego rodzaju włosów - to jest mój hit! Skusiłam się na nie po kilku pozytywnych opiniach i nie żałuję. Świetnie odżywia końcówki włosów. :)


Do zadań specjalnych:
- Avon, Spray termoochronny do stylizacji włosów - używam go niezwykle rzadko, gdy kręcę bądź prostuję włosy, bo suszarki używam... raz w miesiącu? Wolę, gdy włosy schną same. Ładnie pachnie, wg mnie dobrze chroni włosy przed bardzo wysoką temperaturą prostownicy czy lokówki. :)
- Avon, Spray UV do wszystkich rodzajów włosów - konieczny (dla mnie przynajmniej), gdy słonko mocno świeci (... bo wtedy cieszą się dzieci, se se se :D). Ładnie pachnie. ;p


Poza tym - 2, 3 razy w tygodniu używam olejku Alterry (Granat i Awokado). Schował się w łazience i nie ustawił się do zdjęcia. ;p U Teściów używam oleju kokosowego. Teściowa używa w kuchni, ja w łazience. :D Codziennie piję szklankę pokrzywy. Nawet polubiłam ten smak. ;)

Co jeszcze mogę Wam powiedzieć. Włosy pięknie błyszczą. Mogę Wam to zademonstrować, gdyż jeszcze w czerwcu Ewa ( :* ) zabrała się za czesanie mnie, bo twierdzi, że na blond włosach wszystkie fryzury wyglądają ładniej (ha ha, no nie wiem. na zadbanych włosach wszystko wygląda ładnie :) ). No i zrobiła kilka zdjęć, z lampą. :)




No i tyle na dziś. Jakieś porady, wskazówki? Proszę się nie krępować. ;)


Pozdrawiam cieplutko
- Natalia -

20 komentarzy:

  1. Obawiam się, że wcześniej były w lepszej kondycji... Wydaje mi się, że powinnaś przestać używać tyle produktów Avonu, toć to zabójca dla włosów. Alkohole, silikony, zapach i nic więcej... już sklepowe garniery, dove i l'oreale są lepsze ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Fryzurka piękna!
    A co do produktów Avonu, to ja też bym je odstawiła, jakoś im nie ufam.
    PS. Cudny szablon. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem dokładnie jakie składy mają te avonowskie kosmetyki, ale wydaje mi się, że miałabyś lepsze efekty, gdybyś zamieniła je na coś lepszego skladowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja o moje włosy dbam szczególnie od... Hmm, grudnia.
    Różnica niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nasza kochana Mallene :) Śliczne masz włoski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm... Jak już dziewczyny wyżej pisały - lepiej odstawić Avon. Jeśli zależy Ci na włosach, lepiej zainwestować w coś z wyższej półki - efekty będą duużo lepsze :) Dodatkowo, wzmocnij też włoski od środka - Merz Special, u mnie bynajmniej, spisuje się bezkonkurencyjnie:) Polecam!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki, Dziewczyny, za porady. Te spraye - UV i termoochronny mają składy jak każdy inny kosmetyk do tego służący, spokojnie. A do tej kuracji nie jestem za bardzo przekonana, więc pewnie odstawię. ;p
    Odżywianie od środka też planuję, zastanawiam się tylko nad preparatem, bo nie chcę pakować w siebie samej chemii od środka...

    OdpowiedzUsuń
  8. Kalkulatorem XD
    Szkoda, że ja sobie nie robiłam zdjęć przed, bo regeneracja całkiem dobrze mi idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. te 3 ostatnie zdjęcia są piękne <3 piękny kolor i piękny warkocz !
    pozdrawiam i zapraszam do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś wydaje mi się, że te z lutego wyglądają lepiej niż obecnie...
    A teraz zboczę troszkę z tematu i mam nadzieję, że Cię nie urażę, bo nie jest to moim zamiarem :D.
    Te 'boczki' o których wspomniałaś są spowodowane złym doborem biustonosza co widać po tym jak ci się wbija w ciało i wygina do góry. Masz za szeroki obwód to po pierwsze i za małe miseczki.
    Sorki, że tak wywalam o tym na notce o włosach ale po prostu nie mogę patrzeć, bo odkąd sama sprawiłam sobie poprawny stanik mój komfort życia znacznie się poprawił (jakkolwiek to brzmi :P).
    Poczytaj sobie proszę o brafittingu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Minariko, dziękuję za radę, myślałam o boczkach trochę niżej. Biustonosz mam dobrze dobrany, ino źle zapięty i ułożony. ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie te boczki niżej powstają przez źle dobrany biustonosz :) Naprawdę! Trudno w to uwierzyć ale to prawda ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Włosy wyglądają rzeczywiście super i ten kolor pasuje do Ciebie jak ulał..Jeżeli chodzi o zaprezentowaną fryzurę to brakuje mi zdjęcia od przodu.. A tak przy okazji jak tam sesja dużo zostało na wrzesień? U mnie jeden egzamin ale za to kobyła...

    OdpowiedzUsuń
  14. A jeszcze jedno te boczki to chyba nie tylko biustonosz ale sporą rolę gra sam fason bluzki (jest chyba trochę zbyt obcisła) - na zdjęciu z boku wszystko wygląda OK!!
    Mam nadzieję że się nie obrazisz śmiertelnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Minariko, założyłam dziś ten sam - i nic nie wystaje. To moja niechlujność + bluzka. Naprawdę. :)

    Anister, dziękuję :) Zdjęcia z przodu zapomniałyśmy zrobić. ;p A co do sesji - mam jeden referat do napisania, bo jestem leniuchem i odłożyłam to na później + chyba będę poprawiać psychologię, bo pierwsze podejście średnio mi poszło. ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. No to powodzenia z tą sesją - psychologii nie zaliczyłaś czy wynik podrażnił Twoją ambicję i dlatego podchodzisz jeszcze raz (to u was tak można?)?. A jak plany wakacyjne? Ja wybieram się nad Bałtyk towarzystwo wspominało coś o Dźwirzynie ale z nami to nigdy nic nie wiadomo może ostatecznie wylądujemy w Bieszczadach ;-)). Rozumiem że przygotowania do ślubu idą pełną parą - to zdaje się miało być we wrześniu - chyba że coś pokręciłam..

    OdpowiedzUsuń
  17. Anister, słabo poszło, u nas (u niektórych profesorów) można poprawiać (tzw. "dopytka").
    Wakacje - od poniedziałku zaczynam pracę. Niedawno wróciłam od Teściów, mieszkają na wsi, tam najlepiej wypoczywam. :)
    A ślub owszem, we wrześniu, ale... w przyszłym roku. :) Planuję jakiś post związany z przygotowaniami. Póki co - mamy zarezerwowany lokal, zespół, kościół i fotografa. Na razie wystarczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O kurcze ale dałam plamę z tym ślubem sorry...;-)
    Ta praca to tylko na wakacje czy coś bardziej na stałe..? U nas w Lublinie nie jest z tym łatwo nawet na wakacje.. Wiesz już co będziesz robić?
    W każdym razie powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń

Tu Natalia :)
Każdy komentarz, który tutaj umieszczacie, jest przeze mnie czytany. Jeśli zadacie pytanie - odpowiem na nie pod postem, na którym nawiązaliście rozmowę. Bardzo proszę jednak, żeby nie umieszczać tutaj wpisów w stylu "zapraszam do mnie". Takie komentarze będą usuwane. Nie wpływają one na to, że do Was zajrzę. Podglądam moich obserwatorów, a jeśli zainteresują mnie ich wpisy, to odwzajemniam obserwację.
Pozdrawiam serdecznie. :)