piątek, 31 sierpnia 2012

Pamiętnik Panny Młodej. #2.

Hej! :)

Jestem, cała i zdrowa, nic mnie nie pochłonęło (poza serialem, na który zużyłam cały zasób mojego mobilnego internetu :p), za to ja pochłonęłam mnóstwo książek (jakich? zapraszam tu: klik!). Dobra, tyle wyjaśnień. Przejdźmy więc do sedna. :)

Kolejny post z cyklu "Pamiętnik Panny Młodej". Dziś nie będzie o organizacji uroczystości, ani innych takich. Dziś napiszę o... Ćwiczeniach. I ostrzegam, że będą to peany na cześć jednej osoby, więc kto zerknie na zdjęcie i zrezygnuje - wybaczam. ;)

Jako że ze mną (i z moją figurą ;p) od jakiegoś czasu jest, powiedzmy, średnio, postanowiłam wziąć się za siebie. W pierwszym podejściu, o którym daaaaawno temu Wam pisałam - poległam. No trudno. Potem znowu się trochę poobijałam, miałam epizod z Ewą Ch., którą wszyscy znają, a nie wszyscy kochają, aż w końcu, dzięki Ev i jej postowi (klik!), trafiłam na Jillian Michaels i jej '30 Day Shred'. I w tym momencie zaczynamy peany. :D

źródło: wyżej cytowany post Ev.
Program Jillian jest przewidziany na 30 dni, po 10 dni na każdy cykl (-> 3 cykle, a jakże :p). Każdy cykl składa się z 5 części: rozgrzewki, trzech "okrążeń (podzielonych na część Cardio, Strength i Abs)" oraz 'cooldown' (ja nazywam je rozciąganiem). Teoretycznie powinno się ćwiczyć codziennie, ale wiadomo, jak to wychodzi w praktyce. :D
Nastawiłam się dość pozytywnie - no bo przecież to tylko pół godziny dziennie. Ale efekty zostawię sobie na deser. ;)
Krótko opiszę każdy z cykli:
- level 1 - wydaje mi się, że ćwiczenia w tym cyklu nie są zbyt trudne (zwłaszcza, że Jillian towarzyszą dwie panie - jedna z nich jest 'wzorcem' dla początkujących, a druga dla zaawansowanych), ale uświadomił mi on, że moja kondycja jest na poziomie zerowym. :D Pomimo potężnych zakwasów doczłapałam do...
- level 2 - killer, sama Jillian tak o nim mówi w filmie. :p Te ćwiczenia sprawiały, że miałam ochotę rzucić wszystko w kąt i iść na liposukcję i inne takie. :D Ale, jak widać przeżyłam. I z wywieszonym językiem zaczęłam ćwiczyć...
- level 3 - wisienkę na torcie. Mówię tak o nim, gdyż mnie wydał się doskonałym zwieńczeniem poprzednich cykli. Nie był zbyt trudny - dla mnie odrobinę trudniejszy od ćwiczeń z cyklu pierwszego, jednak były one na tyle wymagające, że kończąc ćwiczenia wyglądałam jak... No, źle. :D

Pewnie jesteście ciekawe efektów? No dobra, napięcie stworzyłam. :D
Waga: -3 kg (dlatego, że nie stosowałam żadnej diety. gdybym stosowała, byłoby znacznie lepiej)
I centymetry. Ogromne zaskoczenie dla mnie. Jednak bardzo widoczne w lustrze. Nie wiem, co z tą wagą, może po prostu niektóre tłuszczyki zamieniły mi się w mięsko. :p
Biust: -6 cm.
Talia: -10 cm.
Biodra: -12 cm.
Aaaa! Jillian, kocham Cię. :D

W poniedziałek zaczęłam kolejny program z Jillian, 'Ripped In 30'. Te ćwiczenia mnie zabijają, ale jestem twarda. No i zawiesiłam sobie na widoku zdjęcie mojej wymarzonej sukni ślubnej. Ech, czego kobieta nie zrobi, żeby pięknie wyglądać w TYM dniu... ;)

Pozdrawiam cieplutko!
- Natalia -

17 komentarzy:

  1. WOW! Gratuluję wyników :)) Szczególnie z talii!
    Ja bym z chęcią zaczęła ćwiczyć z Jillian ale nie mam hantli ;/
    na razie ćwiczę z Ewą Ch. i jak dla mnie ona jest OK ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach i mam jeszcze pytanie, które może być zbyt personalne:
      jak z miesiączką przy tych ćwiczeniach? Nie są zbyt obciążające dla mięśni brzucha? Albo który level najbardziej obciąża brzuch ;)?

      Usuń
    2. Ja jestem najbardziej zadowolona z bioder, bo jestem albo gruszką, albo wiolonczelą. I mam trochę zbyt szerokie ramiona, ale to nie raczej nie kwestia budowy ciała, tylko moich zaniedbań. :p
      Hantle zabrałam Narzeczonemu. :p
      A co do Twojego pytania. Mam baaardzo obfite i bolesne miesiączki. Dwa pierwsze dni nie ćwiczyłam, po prostu było to dla mnie niewykonalne w ogóle. W pozostałe nie miałam problemu. No i każdy level obciąża brzuch w równym stopniu. (Abs to właśnie ćwiczenia na brzuch).
      :)

      Usuń
    3. pozwolę się wtrącić & odpowiedzieć.
      wydaje mi się, że level drugi jest najbardziej wymagający, jeśli o mięśnie brzucha idzie, ale końcówka pierwszego to też niezły killer. jednak, mimo wszystko, nie obawiałabym się - wszystko zależy od intensywności & bolesności Twoich miesiączek. ja przed rozpoczęciem wszelakiej aktywności fizycznej przez trzy dni w miesiącu dosłownie gryzłam ściany z bólu, a teraz potrafię sobie zaserwować nawet najcięższy trening w trakcie okresu. ćwiczone mięśnie brzucha naprawdę pomagają poradzić sobie z bólem!

      Usuń
  2. gratuluję efektów! & popieram rozpływy nad Jillian, ta kobieta całkowicie odmienia moje życie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Jillian, a 30 day shred to chyba jej najlepszy program - przynajmniej ja osiągnęłam przy nim najlepsze rezultaty :) Po Ripped in 30 już tak zadowolona nie byłam, bo efekty były średnie, a same ćwiczenia strasznie skatowały mi kolana :( Gratuluję efektów i trzymam kciuki za kolejne postępy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ripped... póki co wyciska ze mnie więcej potu, więc chyba dobrze się zapowiada. Zobaczymy za miesiąc. ;)

      Usuń
  4. W tali 10 cm....no to zabieram sie za siebie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najlepsze jest to, że efekty w centymetrach są już po pierwszym tygodniu. ;)

      Usuń
  5. Przerabialam ten program w styczniu i to był początek mej milisci do jillian. Obecnie ćwicze 6week6pack. Poza tym polecam hej książki! Wiecej info u mnie na blogu. Tak czy siak efekty fantastukoo gratulacje!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki zamówiłam sobie w bibliotece uniwersyteckiej, więc za jakiś czas pewnie je przeczytam. :)
      Dzięki, Urbi. :)

      Usuń
  6. Gratulację! Cudowne efekty, ja miałam o wiele słabsze przy samym shredzie ;) Jillian nadal wielbię, jednak na wrzesień postanowiłam przerzucić się na Chodakowską, zobaczymy, co z tego wyjdzie :) Jeszcze raz gratuluję i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i absolutnie zgadzam się co do oceny każdego z leveli - drugi był dla mnie katorgą :P

      Usuń
  7. Ja jakoś nie mogę się przekonać do treningów jakichkolwiek...

    OdpowiedzUsuń
  8. GRATULUJĘ! Rewelacyjne efekty :D chyba przekonałaś mnie, żeby chociaż na miesiąc zaprzyjaźnić się z Jillian :D

    OdpowiedzUsuń

Tu Natalia :)
Każdy komentarz, który tutaj umieszczacie, jest przeze mnie czytany. Jeśli zadacie pytanie - odpowiem na nie pod postem, na którym nawiązaliście rozmowę. Bardzo proszę jednak, żeby nie umieszczać tutaj wpisów w stylu "zapraszam do mnie". Takie komentarze będą usuwane. Nie wpływają one na to, że do Was zajrzę. Podglądam moich obserwatorów, a jeśli zainteresują mnie ich wpisy, to odwzajemniam obserwację.
Pozdrawiam serdecznie. :)