czwartek, 1 listopada 2012

Cześć, jestem Natalia...

... i szukam swojego stylu. :p

Wczoraj zebrało mi się na rozmyślania. O czym? O tym, że jestem w sumie bezbarwna. Nie ma nic (poza głośnym śmiechem... :p), co wyróżniałoby mnie wśród ludzi, stałoby się moim znakiem rozpoznawalnym. 

No i w trakcie tych rozmyślań doszłam do wniosku, że doskonale czuję się w kresce na powiekach i wyrazistych ustach. Po kolejnych minutach stwierdziłam, że bardzo lubię perły. A z godzinę później dodałam do tego pastele, dziewczęce sukienki, baleriny, opaski i sweterki. W sukience, ewentualnie spódnicy, spotkać mnie można baaaardzo rzadko. Chyba czas to zmienić. :p 

... Bo wpadł mi do głowy styl lat 50. Głównie Marylin i Audrey. Czyli bardzo kobieco. ;)

W związku z tym postanowiłam trochę poszperać na ubiore.pl i ułożyć kilka stylizacji, które oczywiście Wam pokażę. Może nie wszystko oddaje tamten klimat, ale jest w podobnym stylu - ma być kobieco, czasem słodko. A przede wszystkim - uważam, że będzie do mnie pasowało. :)


Na pierwszy rzut - rozkloszowana sukienka. Mam na oku jedną, z rękawem 3/4. Szalenie mi się podobają. Do kompletu granatowy sweterek, baleriny, kopertówka i skromne kolczyki z perłami. ;)



Postanowienie na najbliższy czas - nauczyć się chodzić w szpilkach. Moja jedyna para od dawna kurzy się w szafie, trzeba coś z tym zrobić. Wczoraj obejrzałam film Mój tydzień z Marylin. MM miała na sobie spódnicę podobną do tej, a do kompletu koszulę. Ja uzupełniłam strój właśnie szpilkami, sporą torbą i pięknym pierścionkiem. :)


W takim stroju wyszłabym na niedzielny obiad, spotkanie w kawiarni, zajęcia, do pracy... Niesamowicie podoba mi się krój spodni i słodki sweterek, a także połączenie kolorów w torebce. Widzę się w tym. ;)



Piękny, przesłodki sweterek. Uwielbiam! Do kompletu jeansy i baleriny. Strój uzupełniłam ciekawą opaską, bransoletką i pojemną torbą. ;)

Nie pozostaje mi nic innego, jak ruszyć na łowy. Właśnie przypomniałam sobie, że mam spore braki w szafie - jest wymówka. :p

Może macie jakieś sugestie, porady? :)

Pozdrawiam cieplutko,
N. :)

7 komentarzy:

  1. ughh też o tym myślałam kiedyś! Więc staram ubarwiać sobie życie, nie dlatego, żeby być rozpoznawalną, ale zauważalną i dobrze czującą się w swoim ciele, taką jaką się jest :) + trochę spontaniczności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, jak mówisz. Po prostu chcę na zewnątrz pokazać siebie, i tyle. :)

      Usuń
  2. bardzo fajne zestawy :)
    ja muszę w końcu zacząć inwestować w torebki..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Mam jedną czy dwie nieustannie męczone. :p

      Usuń
  3. styl dziewczęcy, ale i kobiecy jednocześnie :) jakbym zaczęła się tak ubierać wyglądałabym jak dziewczynka z podstawówki (ach ta okrągła twarz i duże oczy), ale myślę, że skontrastowane z mocniejszym makijażem tudzież od czasu do czasu mniej słodkim dodatkiem ma szansę zagościć w Twojej szafie na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Czas zacząć odkładać fundusze. ;p

      Usuń
  4. o, moja imienniczka :D
    ja to bym z każdego zestawu coś podebrała :p

    OdpowiedzUsuń

Tu Natalia :)
Każdy komentarz, który tutaj umieszczacie, jest przeze mnie czytany. Jeśli zadacie pytanie - odpowiem na nie pod postem, na którym nawiązaliście rozmowę. Bardzo proszę jednak, żeby nie umieszczać tutaj wpisów w stylu "zapraszam do mnie". Takie komentarze będą usuwane. Nie wpływają one na to, że do Was zajrzę. Podglądam moich obserwatorów, a jeśli zainteresują mnie ich wpisy, to odwzajemniam obserwację.
Pozdrawiam serdecznie. :)