wtorek, 13 września 2011

Kącik kulinarny: tarta z jabłkami i budyniem. ;)

Wiecie, jaki jest mój patent na rozładowanie stresu lub zdenerwowania? Sprzątam lub... Gotuję! Tak, wiem. Dość dziwne. Wczoraj dopadł mnie jakiś nieokreślony strach w związku z najbliższymi egzaminami, troszkę się zdenerwowałam. Co więc zrobiłam? Zerknęłam szybciutko na zawartość lodówki, znalazłam jakiś przepis... I voila! ;)




Ktoś chętny? ;)
Oto przepis:

Ciasto:
3 szklanki mąki
pół szklanki cukru
szczypta soli
kostka margaryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka

+
1 budyń waniliowy
jabłka (ja dałam 4 duże)

Wykonanie:
Margarynę posiekaj, połącz z przesianą mąką, proszkiem do pieczenia, solą, cukrem oraz jajkami. Dokładnie zagnieć ciasto i odstaw na 20 minut do zamrażalnika. Następnie 2/3 ciasta wykorzystaj na wyklejenie formy, dokładnie natłuszczonej (dodatkowo wysypałam formę bułką tartą). Ciasto nakłuj widelcem i wstaw na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni. Jabłka obierz, usuń gniazda i pokrój w drobne półplasterki, wysyp na podpieczonym cieście. Budyń przygotuj wg wskazówek na opakowaniu (ja dałam odrobinę mniej mleka) i wylej na jabłka. Pozostałą część ciasta pokrusz na wierzchu (ułożyłam kratkę i posypałam ją cukrem wanilinowym) i włóż ponownie do piekarnika na 30 minut, w 200 stopniach, aż kruszonka (kratka) nabierze złocistego koloru. Po ostygnięciu oprósz cukrem o grubych kryształkach (u mnie cukier puder).

Życzę smacznego!
Motylica. :*

16 komentarzy:

  1. Mniaaaaam :P Ale mi ochotę zrobiłaś na takie ciasto! :)

    Cieszę się, że wypróbowałaś ten makijaż. Na pewno wyszedł bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak... a ja jak zwykle nie mam margaryny :D
    Wygląda pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, i tak też smakuje! :)
    Aaa, polecam budyń niemiecki, tj. "pudding" (dostaniecie na wszelakich ryneczkach). On robi się taki "sztywniejszy" niż nasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda na prawdę smakowicie :) pozwól, że zapiszę sobie przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To wygląda mniam, mniam :)!
    A egzaminu na prawdę się nie bój, dasz radę :> Arystoteles i Menander czuwają :P

    OdpowiedzUsuń
  6. sia, nie krępuj się, przepisów będzie więcej, skoro ten post cieszy się popularnością. ;)
    simply_a_woman, ;)
    *Natalia*, łaaa, ten egzamin to będzie pogrom. "Odludek" Menandra to niby komedia? Nie mogłam się połapać, o co w tym chodzi. A najbardziej lubię Platona i Owidiusza. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda bardzo apetycznie :) mniamm

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglada pysznie! Ja uwielbiam piec:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak się zestresujesz to sprzątasz lub gotujesz? Ja jem :D. Takiej tarty jeszcze nie próbowałam, ale na pewno będzie mi smakowała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mniam! Przepis już spisany :D Niedługo będę próbować tylko muszę sobie zakupić taka blachę do tarty :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. o nie! po co tu wchodziłam?! Teraz będę musiała ją upiec, a co gorsza - zjeść! Jak tylko człowiek postanowi, że ograniczy słodycze to zaraz pokazują mu takie cudeńka! :(

    OdpowiedzUsuń

Tu Natalia :)
Każdy komentarz, który tutaj umieszczacie, jest przeze mnie czytany. Jeśli zadacie pytanie - odpowiem na nie pod postem, na którym nawiązaliście rozmowę. Bardzo proszę jednak, żeby nie umieszczać tutaj wpisów w stylu "zapraszam do mnie". Takie komentarze będą usuwane. Nie wpływają one na to, że do Was zajrzę. Podglądam moich obserwatorów, a jeśli zainteresują mnie ich wpisy, to odwzajemniam obserwację.
Pozdrawiam serdecznie. :)