No to tak. Wczoraj (!) dowiedziałam się, że jestem zaproszona na ślub, który ma odbyć się... W sobotę (!!!). Nawet nie wyobrażacie sobie, jak byłam zła. To ślub przybranej siostry mojego A., więc gdybym nie poszła to: a) Teściowa na pewno by się obraziła; b) przybrana siostra zamilkłaby na wieki; c) A. też by nie poszedł "bo ja bez Ciebie nie idę". Świetnie, też Was kocham. Oczywiście musiałam kupić sukienkę. Na szczęście zdążyłam na wyprzedaż w Pretty Girl i zakupiłam takie oto cudeńko za prawie 50 zł:
Wyglądam w niej cu-dow-nie! Jestem megazadowolona, a sukienka na pewno nie będzie kwitnąć w szafie. :) A że obok był Douglas, to i Essence. Tych oto nabytków nie muszę chyba nikomu przedstawiać. ;p
***
No i kilka obiecanych zdjęć z niedzieli. ;p
Potworek po kilku męczących godzinach. :D
Zagadka: która z tych pań jest moją Mamą? :D
To był ten czas, kiedy Mama zaczęła opowiadać dowcipy.
Z siostrą. Młodszą, i to dużo. Małpa jest wyższa ode mnie. :p
"No Tusiołaku... Popatrz na mnie." :D
:)
No to szybko się dowiedziałaś :D Ale poradziłaś sobie, sukienka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńhe he akurat Douglas musiał być obok:D
OdpowiedzUsuńsuper sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo ładna, na pewno wyglądasz w niej super :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukieneczka ;-)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Piękna sukienka :D Czekamy nazdjęcia w niej :D
OdpowiedzUsuńświetna sukienka i za taką cene:) Czekam na zdjęcia w niej :)
OdpowiedzUsuńpiękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńładna sukieneczka - ja również nie lubię takich sytuacji, kiedy wystawia się mnie na próbę :) ale lepszy stres szybkich przygotowań niż obrażona teściowa! :P
OdpowiedzUsuńRóżowa sukienka całkiem ciekawa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń