poniedziałek, 17 października 2011

#48. Z rana otagowana. !

Mój komputer chyba nie lubi tagów, bo z każdym razem się zwiesza, gdy chcę na jakiś odpowiedzieć. Z racji tego, że siedzę sobie przy kawie i czekam, aż wybije godzina wyjścia z domu, a zostałam nominowana, to piszę. :)


Zasady:
- napisz, kto przyznał Ci nagrodę;
- napisz 7 przypadkowych faktów o sobie;
- nominuj 15 bloggerek.

Nominowały mnie Caathy i cocoloco85. Dziękuję, Dziewczyny. :*

Przypadkowe fakty?
- uwielbiam gorące napoje. Od mleka z miodem, przez kakao, kawę, aż do herbaty. Wiąże się to z tym, że jestem zmarzlakiem. 
- jestem typową słowianką, płynie we mnie polsko - litewska krew, z czego mój A. niezmiernie się raduje, bo mówi, że wschodnie kobiety są najwierniejsze. :D
- lubię nietypowe połączenia smaków: żółty ser z dżemem, i inne tego typu sprawy - to dla mnie. 
- uwielbiam pisać - ręcznie, w zeszytach, i komputerowo, czego doświadczacie same, czytając moje posty na blogu, które zazwyczaj są dość długie.
- uwielbiam też dawać prezenty! najczęściej wyłapuję szczegół, gdy ktoś tęsknym okiem spojrzy na jakiś drobiazg, a ten ktoś później jest niezmiernie szczęśliwy, że właśnie to ode mnie dostał.
- jestem istotą niezmiernie ambitną, wszystko planuję ze sporym wyprzedzeniem, co czasem doprowadza ludzi wokół mnie do szewskiej pasji.
- mam alergię na żółte złoto - od łańcuszka dostałam bąbli na szyi, od kolczyków... eh, szkoda gadać. Na białe, o dziwo, już nie. :D

Już siedem? Oj, mogłabym Wam jeszcze wiele o sobie napisać. Ale niedługo mam autobus na uczelnię, no i kawa się skończyła. 

Nie nominuję, bo zauważyłam, że Dziewczyny, którym chciałabym podrzucić ten tag, niezbyt przepadają za tego rodzaju prezentami. :D

Pozdrawiam serdecznie,
Motylica. :*

5 komentarzy:

  1. Też lubię dawać :). I nie znoszę żółtego złota, choć nie jestem na nie uczulona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ze mnie też zmarzlak, zimą często śpię w skarpetach:/ ser z dżemem też jadłam i..miodzio:)
    z dawaniem prezentów, też się zgadzamy, tylko że ja mam ten problem, że jak coś komuś kupuję/robię, to już tego samego dnia chcę dać (i czasem daję), bo nie mogę się doczekać reakcji i radości;)
    poza tym mam tak, że jak ktoś mi bliski wspomina o czymś, co chciałby mieć, to ja mam ochotę natychmiast lecieć do sklepu i mu to przynieść:) pół biedy jak zbliża się okazja, chociaż prezenty bez okazji są najlepsze:) buźka!

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę, ja z reguły nie wiem za bardzo, co danej osobie podarować w prezencie...

    ja do niedawna byłam zmarźlakiem, ale ostatnio jakoś mi przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie znoszę żółtego złota i nie mogłabym go nosić . :)

    OdpowiedzUsuń

Tu Natalia :)
Każdy komentarz, który tutaj umieszczacie, jest przeze mnie czytany. Jeśli zadacie pytanie - odpowiem na nie pod postem, na którym nawiązaliście rozmowę. Bardzo proszę jednak, żeby nie umieszczać tutaj wpisów w stylu "zapraszam do mnie". Takie komentarze będą usuwane. Nie wpływają one na to, że do Was zajrzę. Podglądam moich obserwatorów, a jeśli zainteresują mnie ich wpisy, to odwzajemniam obserwację.
Pozdrawiam serdecznie. :)